W czasie II wojny światowej na pomoc okupowanej Polsce spieszyli ,,chłopcy z nieba’’, dziś owiani już legendą Cichociemni.
Byli to spadochroniarze, znakomicie wyszkoleni do działań indywidualnych, specjaliści w zakresie sabotażu, dywersji, wywiadu, łączności a także oficerowie przygotowani do pełnienia obowiązków sztabowych i dowódczych w Armii Krajowej. Bazami, skąd startowali do kraju, był Tempsford koło Londynu a od końca 1943 r. Brindisi na południu Włoch. W okresie od lutego 1941 r. do końca 1944 r. wykonano 858 lotów do Polski, z których 483 zakończyło się pomyślnie. 241 lotów wykonały załogi polskie, 135 załogi brytyjskie i południowoafrykańskie oraz 107 załogi amerykańskie. Loty odbywano na samolotach transportowych Halifax i Liberator. Niemcy strącili 70 samolotów a wśród nich 30 z polskimi załogami. Wysłano do kraju 317 Cichociemnych, w tym jedną kobietę, 29 cywilnych kurierów politycznych oraz jednego Węgra i czterech Anglików z brytyjskiej misji wojskowej ,,Freston’’. Razem z Cichociemnymi wysłano do kraju około 670 ton różnego sprzętu, z czego placówkom naziemnym udało się odebrać ponad 443 tony. Cichociemni trafiali na wszystkie odcinki walki prowadzonej przez AK. Byli żołnierzami Związku Odwetu, Kedywu, Wachlarza, walczyli w oddziałach partyzanckich wszystkich okręgów, w Powstaniu Warszawskim, pracowali w wywiadzie, sabotażu, legalizacji i dywersji. Byli doskonałą kadrą, która potrafiła przekazać swoją wiedzę na licznych kursach w szkołach podchorążych w okupowanym kraju. Wszędzie, gdzie rzucił ich rozkaz, wyróżniali się wyszkoleniem, bojową postawą i profesjonalizmem. Byli wśród nich ,,Ponury’’, ,,Kotwicz’’, ,,Pług’’, ,,Dolina’’, ,,Agaton’’, ,,Kobra’’, ,,Skryty’’ i inni. Bliskość Warszawy powodowała, że tereny byłego powiatu radzymińskiego oraz jego najbliższe okolice, były miejscem wielu zrzutów Cichociemnych i zaopatrzenia dla Armii Krajowej. Z Anglii i południowych Włoch, na nasze tereny odbyło się łącznie 31 lotów, z czego 18 zakończyło się powodzeniem. Placówki odbiorcze zrzutów, obsługiwane przez Żołnierzy AK Radzymińskiego Obwodu ,,Rajski Ptak’’, nosiły kryptonimy: ,,Pole’’, ,,Błoto’’, ,,Czajnik’’, ,,Imbryk’’, ,,Samowar’’, ,,Koc’’, ,,Obraz’’, ,,Kosz’’, ,,Stolnica’’, ,,Przetak’’, ,,Sito’’, ,,Niecka’’.
Przy szosie Radzymin-Kuligów, w pobliżu wsi Kołaków, upamiętniono miejsce zrzutu Cichociemnych i sprzętu na placówce odbiorczej ,,Imbryk’’. W Wielkanoc, z 9/10 kwietnia 1944 r., samolot Liberator BZ-965 ,,S’’, w ramach operacji ,,Weller 2’’ z polską załogą pod dowództwem kapitanów Kazimierza Wünsche i Zbigniewa Szostaka dokonał zrzutu broni oraz czterech Cichociemnych: mjr Tadeusza Runge ,,Osa’’, kpt. Benona Łastowskiego ,,Łobuz’’, por. Stefana Bałuka ,,Starba’’, kpr. Henryka Wańka ,,Pływak’’. Przywieźli oni na potrzeby konspiracji 216000 dolarów i 3600 dolarów w złocie.
Zrzut odebrał specjalny oddział Radzymińskiego Obwodu AK ,,Rajski Ptak’’ pod dowództwem Jana Górskiego ps ,,Jastrzębiec’’. |