Portal
 
Ośrodek
Sportu
Biblioteka Publiczna
T. Przyjaciół Radzymina
PZW 19 Radzymin
PZŁ - Koło
Przepiórka
OSP Gm.
Radzymin
UMiG
Radzymin
Powiat Wołomiński
 
 
 
napisz do RPInfo.pl

 ROK ZAŁOŻENIA 1988     IMZ login...
 odwiedzono 184669 razy  
GALERIE WYDARZEŃ
 (119)    Strona: «12345..40»  
NA WERNISAŻU 
Delegacja Towarzystwa Przyjaciół Radzymina, Elżbieta Jóźwik, Hanna Grzegorek, Jerzy Berta, Cezary Wnuk i prezes Jan Wnuk była 27 lutego na wernisażu pokonkursowej wystawy plakatów Bitwa Warszawska 1920, zorganizowanym w radzymińskim Muzeum Bitwy Warszawskiej.
Wyraziliśmy uznanie dla zwycięzcy konkursu, który w swoim dziele upamiętnił Radzymin.
Jako pamiątkę ze spotkania wręczyliśmy laureatowi nasz album "Wielkie Dni Radzymina. Sierpień 1920 rok."
Wyraziliśmy też wdzięczność dyrektorowi Muzeum, że w tworzeniu części ekspozycji muzealnej, dotyczącej Radzymina, jej autorzy korzystają z sugestii radzymińskich historyków z Towarzystwa Przyjaciół Radzymina.

Jan Wnuk
Członkowie Koła AK "Rajski Ptak" w Radzyminie, a jednocześnie przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Radzymina, uczestniczyli w obchodach 82.rocznicy utworzenia Armii Krajowej.
Najpierw gościli w Szkole Podstawowej im. Armii Krajowej w Starych Załubicach, a potem uczestniczyli w Mszy św. w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II, odprawionej w intencji radzymińskich żołnierzy Armii Krajowej Obwodu "Rajski Ptak".
Potem liczne delegacje udały się na Cmentarz Poległych w Radzyminie, gdzie odmówiono wspólną modlitwę, złożono kwiaty oraz zapalono znicze na grobach radzymińskich Żołnierzy AK, a także na zbiorowej mogile Żołnierzy AK Obwodu "Rajski Ptak".
Tak śpiewali Skaldowie.
My też możemy tak, przynajmniej częściowo, zaśpiewać.
My, czyli ponad trzydzieścioro uczestników wypadu do Mazowieckiego Zaścianka w Grabowie koło Tłuszcza.
Byliśmy tam już kilkukrotnie, ale zawsze chętnie wracamy pod ten gościnny dach.
Mimo, że to centralna Polska, to stykamy się tu z regionalizmem, którego coraz mniej.
Planowaliśmy prawdziwy kulig, ale śnieg nie spadł w wielkiej obfitości, chociaż jego namiastka niewątpliwie była,
dlatego przesiedliśmy się na konne wozy i mieliśmy niesamowicie przyjemną przejażdżkę.
Była właściwa wieczorna aura, palące się pochodnie i faktycznie popadał śnieg.
Wystarczyło nam to do fantastycznej zabawy, której ciąg dalszy mieliśmy już pod strzechą przy strzelającym płomieniami kominku i obfitym, smacznym jedzonku.
To ciepło było nam bardzo potrzebne i nie mam tu na myśli tylko tego z palącego się drewna, ale i ciepło nasze wewnętrzne, którym wszyscy emanowaliśmy.
To były prawdziwe ostatki.
Dziękujemy więc organizatorom i do miłego, kolejnego spotkania.
 (119)    Strona«12345..40»  
ARTYKUŁY i FELIETONY